Pakuj nogi za pas, oto atomowy podmuch
Hip-Hop siedzi w nas niczym jebany nowotwór
Czuję ogień w środku, pluje nim jak wulkan
Nabita dwururka zdmuchnie ci z głowy full-cap ( Uuuu... )
Chłopaku lepiej skończ te kpiny
Nasze rymy są zabójcze jak ostrze gilotyny
Mój mikrofon dymi a scena stoi w płomieniach
Nigdy nie wymieniaj nadaremne mojego imienia
Jeśli nie masz co powiedzieć, to nie otwieraj gęby
Kłapiesz głupim ryjem jakbyś sam był kurwa święty
Niektórzy jak mendy żyją na cudzych jajach
Wypierdalaj, zakompleksiony pajac
Zgraja takich jak ty może czyścić nam buty
Zjeżdżaj do budy, nie masz honoru kundlu zapluty
Niepotrzebne nam nuty, gramy muzykę miasta
Daj na full, wdepnij gaz niech opony mielą asfalt !