Młoda , naiwna i głupia. zawsze wmawiająca sobie , że przeciez nie każdy człowiek jest taki sam , wierząca , że w końcu to ktos normalny kto na pewno nie chce jej skrzywdzic. Zawsze była uparta i zawzięta i musiała sama się przekonać , że nie jest tak jak myśli jednym słowem dostać po dupie... Nigdy nie potrafiła nauczyć się , ze nie może mierzyć wszystkich jedną miarką... Czasem łapała sie na tym , że dostrzegała brak siły i wiary w lepsze jutro. Coraz częściej wstając rano do szkoły przyklejała sobie sztuczny uśmiech na twarz i wychodziła z domu z nadzieją , że nikt sie nie zorientuje , że coś sie dzieje i , że jednak nie wszystko u niej w porządku bo przeciez nie chciała litości osób trzecich. Dostrzegła , że dla jednego palanta straciła tak wiele i , że nic już z tym nie zrobi. Zagrała wobec ważnej dla niej osoby nie fair i do dziś ma wyrzuty sumienia. Kiedy ktoś pyta czemu jest smutna odpowiada , że coś ją boli , zawsze coś wymyśli byle by nie powiedziec prawdy bo przeciez po co to kumu...?
_________________________________________________________
Wczoraj w pracy.
Fajnie było nawet ; )
jutro również bo wesele...
Ogólnie padam na twarz.!