Bardzo stare, pierwsze zabawy z pastelami. Specjalnie dla psotkens na zachętę :)
Koń sportowy nr1 Pojeżdżony na placu. Wygalopowałyśmy się w śniegu :)
Tak fajnie, delikatnie niosła dzisiaj. Malina! Tylko to wyginanie w drugą stronę...
Równocześnie Ilona pojeździła Łośka nr1.
Później spacer w terenie z moim sportowym turbokucysiem <3
Ilona na Łośku nr2.
Moja Panikara bardzo grzecznie szła na luźnej wodzy,
za to Łosiek stwierdził, że dzisiaj będzie nabuzowany.
Widzieliśmy 5 stad sarenek. Łącznie jakieś 80 sztuk! One są wszędzie!
Jedno stadko przebiegło jakieś 10m od nas. Panikara grzecznie obserwowała.
Łosiek truchtał w miejscu,
Ilona musiała odwrócić go tyłem i obracała głowę, żeby móc je pooglądać :)
Psy wybiegane rano. Z Milcią znów komendy i sztuczki za porcję żarełka ćwiczyłyśmy.
Zaraz przyjedzie klatka dla mojej Krowy,
więc zaczynamy przyzwyczajanie na majowy wyjazd :)