photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 18 LUTEGO 2013

Cygi

Oj jak ja za nim tęsknię. Zupełnie inaczej by wyglądało nasze życie, gdybym to teraz miała go od szczeniora.

Psy wybiegane, spacer dziś typowo na stracenie energii skumulowanej przez weekend. Niech już będzie dłużej jasno i cieplej! Bo po powrocie z pracy gdzie zamarzam, już nie mam najmniejszej ochoty i siły wystawiać nosa za drzwi.
Pomyśleć, że od poniedziałku czeka mnie jeszcze większy zapierdziel i totalny brak czasu.


Mila właśnie zaliczyła spacer nr 2, szukałyśmy psów, ale jedyne dziś dostępne to "ujadacze zapłotowe"- cóż, życie na wsi. Z nimi o dziwo takiego problemu nie ma jak ze spotkanymi na spacerze z właścicielem.

 

Z Sabą musiałabym jeszcze poćwiczyć, ale jak sobie pomyślę o zamarzających dłoniach... uch! Może w domu porobimy coś na włączenie myślenia... :)

Komentarze

kora1991 Zapraszam do mnie- u mnie jest cała banda latająca luzem :P
18/02/2013 17:02:33
bayavalanch no właśnie poszukuję takich z właścicielem, które wiem, że same nie przybiegną, żeby póki co bezpieczny dystans, gdzie nie będzie się nakręcać, utrzymywać :)
Myślę, że pamiętasz co się działo kiedy na początku jak wzięłam ją ze schroniska wybrałyśmy się na spacer- ten jazgot na wybiegu :P Zbyt emocjonalnie podchodzi to zabawy z innymi psami więc muszę ją wyciszyć.
No i niestety kilkakrotnie zaskoczył nas "duży zły pies" bez właściciela gdy byłyśmy na spacerze, a że nad socjalizacją pracy nie było, to dodatkowo ten jazgot i pobudzenie zrobiły się agresywne.
18/02/2013 17:17:37