Fot. Sandra D. ( fenixxa )
Takie tam ostatni raz na koniu.
Nie ma tego co było i nie będzie. Wszystkie konie pewnie już zostały sprzedane, Bax, Subaru i cała reszta . Nie mam też już do czego wracać, ale z tym bym sobie pordziła szczególnie w moim mieście. Wiedziałam że Anglia wcale nie pachnie bo się o niej tak ładnie opowiada. Gorsze zadupie od mojego miasta i jeszcze bardziej zamulone. Ta mama mi mówi ze jeszcze będę miała te swoje konie bo jej znajoma mi załatwi. Tak samo byłoa z ubezpieczeniem żebym mogła gdziekolwiek do parcy iść. przez 3 tygodnie każdy mi to załatwiał aż wkońcu się wyprosiło. Pierdole nie chce żadnej cudzej łaski i robieniem sobie problemu. Pojeżdżę sobie koniem w assassin`s . A przez dwa lata zdążę zapomnieć nawet tego jak wypycha się biodrami w galpie co dopiero siodłać konia. Z photoblogiem się żegnam na zawsze fajnie było, ale się skończyło jak to ktoś kiedyś powiedział.
Ende.