O jak ja kocham to miejsce
tu jest tyle policji i czuję się bezpiecznie
Kochanie czemu szepczesz
możemy być spokojni
opuśćmy ręce
Czego chcieć wiecej prócz tego co mam
prócz tego za czym stoję w kolejce od lat
no czego chcieć więcej
Bo gdzie tak jak tu z wolna sączą nam się poranki,
leniwie ciekną po szybach zachody słońca
no czego chcieć wiecej
Ale najważniejsze to że kiedy zamknę oczy,
kiedy zamknę oczy nic nie zaskoczy mnie
O jak ja kocham to miejsce
tu jest tyle policji i czuję się bezpiecznie
Kochanie czemu szepczesz
możemy być spokojni
opuśćmy ręce
Czego chcesz więcej prócz tego co masz
prócz tego co moge dać ci w podzięce za kilka tych lat
no czego chcesz więcej
Bo gdzie tak jak tu kapryśnie kosmacą sie myśli
przez pozamykane drzwi i garną sie tłuste dni
no czego chcesz więcej
Ale najważniejsze to że kiedy zamkniesz oczy,
kiedy zamkniesz oczy nic nie zaskoczy Cię
O jak ja kocham to miejsce
tu jest tyle policji i czuję się bezpiecznie
Kochanie czemu szepczesz
możemy być spokojni
opuśćmy ręce
O jak ja kocham to miejsce
tu jest tyle policji i czuję się bezpiecznie
Kochanie przestań wreszcie
możemy być spokojni
wrócimy tu jeszcze
wrócimy tu jeszcze
o jak ja kocham to miejsce
wrócimy tu jeszcze
o jak ja kocham to miejsce
wrócimy tu jeszcze
o jak ja kocham to miejsce
wrócimy tu jeszcze
o jak ja kocham to miejsce
A z tego co się działo na mieście pamiętam tyle, że szliśmy Piotrkowską i weszliśmy na "Chinatown", gdzie siedziała Siwa z jakąś swoją koleżanka, którą kojarzę, zdaje się jeszcze z "Paska" i się kłóciliśmy z nimi, ale nie wiem o co. Wiem, że na koniec była taka rozmowa:
- Choć Łukasz idziemy z tąd. Myślałem, że tutaj będą prawdziwi OIowcy, a tu lipa - Mówię do Łukasza.
- A z Ciebie to taki OIowiec, że szok - Odpyskowała Monika
Coś tam jeszcze burkneły, ja odburknąłem i poszliśmy dalej.
Potem właśnie wracaliśmy tą droągą, na której porobiliśmy te wszystkie zdjęcia i trafiliśmy pod nasze stare Liceum, gdzie nakleiliśmy jakieś głupoty, dyrektorce na okna, a potem Łukasz zadzwonił do mieszkania, wbudowanego w szkołę i zaczeliśmy uciekać. Policja po cywilu nas dogoniła i sprawdzili nasze dane, po czym pojechali, to żeśmy wrócili pod szkołę i Łukasz jeszcze coś odwalił, ale już nie pamiętam co ...