Dzień dobry.
Dobry, choć nienajlepszy.
Muszę w końcu ogarnąć ten bajzel po przeprowadzce, bo dłużej tak nie pociągne.
Nie wiem, gdzie mam połowę kosmetyków. Nie mam gdzie rozłożyć maty do ćwiczeń. Staram się nadrabiać krokami i robię między 12 a 20 tys dziennie .
Także - długie spacery z psem po lesie, do tego ciągle latam po domu, sprzątam, ogarniam, przenoszę, wynoszę - i finalnie wychodzi, że aktywność jest dość spora.
Teraz leżę sobie na macie do akupresury i postaowiłam, że to będzie moja wieczorna rutyna - mata + dodawanie wpisów/przegląd fbl.
Zastanawiałam się ostatnio, czy i gdzie są jeszcze tu ludzie, któych pamiętam ze starego fbl. Czasem mignie mi znajomy nick, widzę, że niektórzy czasem tu zajrzą.
Jutro niestety czeka mnie spotkanie towarzyskie - co oznacza jedzenie i picie do późna , no ale cóż - czasem trzeba. Mam nadzieję, że chociaż będzie fajnie.
Dziś całkiem ok. Zjadłam na późne śniadanie bułkę ciemną z twarożkiem, warzywami i łososiem.
Potem przekąsiłam batonika i malutki kawałeczek chałki, mrożoną kawę ze słodzikem i odrobiną mleka sojowego.
Na obiadokolacje przepyszny makaron ( 200 gram) z kindziukiem (30g) , serem pleśniowym (40g) oliwą truflową (10g) i rukolą.
Wyszło nieco ponad 1600 kcal.
Według zegarka spaliłam dziś łącznie 2281 kcal, a zatem dzień uznaję, za zaliczony.
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39
40 41 42 43 44 45 46 47 48
Inni zdjęcia: Kanał nacka89cwaPati patkigdJa patkigdJa patkigdZ Klusią patkigdJa patkigdMM. alexx001Palmy daktylowe bluebird11Ja patkigd;) virgo123