mój chłopiec a tak dawno go tu nie było!
nie znam jego przeszłości ale pode mną szedł pierwsze zawody.
pokazał swój charakterek, raz mi wyłamał a drugi raz zrzucił na najniższej w 80cm.
nie potrafiłam być na niego zła, byłam zła strasznie na siebie.
a co najciekawsze w ogóle na nim nie trenuje.
ostatnio przed zawodami jezdziłam na nim jakieś pare miesięcy temu.
nawet nie wsiadłam przed zawodami bo po prostu nie miałam na to czasu
także pojechałam trochę na żywca.
za tydzień zawody na Marynie, jej jak dawno tam nie byłam.
z powodu, że dotychczasowy jeździec Berniego powrócił do żywych
jadę na Lottcie - matce Lotosa, znowu siwek.. :)