Przepraszam
tych, co powinnam...
za to,że jestem taka trudna...
za niewypowiedziane myśli...
za zbyt skomplikowane słowa...
że mówię 'odejdź.!' myśląc 'zostań'...
Za chwile milczenia i brak znaków życia...
Za to, że zamykam się w sobie, gdy tego nie chcę...
Za to, że czasem nie potrafię spojrzeć Ci w oczy...
Za to, że nie chcę, nie umiem i nie zamierzam się zmieniać...
...Natomiast każde zauroczenie, każda miłość (nawet nieszczęśliwa czy ta, której teraz się wstydzę) coś mi dały. Uzupełniałam się. Uświadomiłam sobie, że moje życie zależy ode mnie. Bo jest moje... Nikogo innego.