Dawno mnie tu nie było!

O rany, tyle czasu mnie tu nie było, że prawie zapomniałam o tym blogu.

Czemu to zdjęcie? wspomnienia jak zawsze...

Tym razem, po takim czasie nieobecności napisze co u mnie.

Poznałam GO! Jestem szczęsliwa i kochana:) To prawda co mówią, że miłość jest dobra. Za dwa miesiące stuknie nam pótora roku:D

Praca jak praca. Dopiero co wróciłam po wczasach i już trafiło się kilku tępych malołów którzy spieprzyli mi dzień. Z lekka nieprzytomna, bądź otępiała z proszków przeciwbólowych jechałam o życie do rana. Przeraża mnie mentalność ludzka w tej wiosce. Ludzie tutaj mają zwyczaj kopać pod kimś dołki, albo dogryzać sobie póki mogą. Dziś zostałam nazwana przez małolata któremu nie sprzedałam alkoholu, starą pizdą i dziwką. Nie ruszyło mnie to wcale. Może dlatego że sama zgorzkniałam do tego samego stopnia co oni? Przyszedł przeprosić po godzinie. Następna parka, w sumie to ja zawaliłam, myślałam że wydałam resztę, ale tego nie zrobiłam. Oddałam pieniądzę, ale swoje przy tym wysłuchałam. Lepsze to, niż siedzenie w domu. Choć wczorajszy dzień do wyjścia do pracy był niczego sobie. Od jakiegoś czasu mam ochote pogadać z ludzmi których omijam. Każdy z nas spotkał się z terminami: bez dachu nad głową, upadły, znienawidzony. Dziś rozmawiałam z czterdziestoparoletnim Adamem, którego poznałam rok temu. Pracował jako kucharz w trzygwiazdkowym hotelu. Godzine temu widziałam go z workiem puszek i przekrwionymi oczami. Na czym to życie polega, skoro najpierw ma tak wiele, a potem świadomie upada na dno. Nie ma gdzie mieszkać, litują się nad nim największe moczymordy na wiosce, wpuszczając go pod swój dach. Zadziwia mnie to wszystko coraz bardziej, coraz bardziej chcę z tąd uciec. Nienawidze tego miejsca, nienawidze tych ludzi! 

 Patrząc na to zdjęcie, zrobione gdzieś cztery lata temu, widze siebie szczęśliwą. Czas wakacji, chęć zrobienia czegoś niesamowitego. Pamiętam siebie taką i jest mi za to wstyd! Owszem są to dobre czasy, ale też czasy do których tak strasznie chciałabym wrócić.Dziś już nie ma mnie z przed lat. Dorosłam? Nie. Dojrzałam!