najlepiej!
No po prostu ... ..eh
nie no!
u mnie w domu to jakieś wariatkowo!
Ojciec się dowiedział że kaSka jest zagrożona
i zrobił jazde jej!
ja to powiedziałam bo lepiej żeby teraz się zaczeła uczyć !
a ja ułyszałam od ojca: "BAsia, póki Kasia się matematyki nie nauczy to ty na komputer nie usiądziesz"
Tssss.!!!
teraz jestem cichaczem bo pojechał do mechanika ale i tak uważam że to żałosne..
a wszkole oki
poza tym że dziś dwie gleby zaliczyłam... Jedna jak szłam na obiad, to jeszcze zdarłam ręke sobie a drugą jak wracałam do domu, przy samej furtce na dupe ! Sama nie wiem jak to się stało!
Auć!!
kocham te historie, które układam przed snem wraz ze łzami wtedy jesteśmy w sobie tak zajebiście zakochani...<3