ciężkie czasy

cześć

od czego by tu mozna zacząć pk ponad roku?

może od tego że nastał czas próby dla Nas.

Tak, Natalia studiuje w częstochowie, tak wybrała, chce zobaczyć inne miejsca niz andrychów i sie usamodzielnić, nawet to dobrze.

ja zostałem tu na miejscu, w Andrychowie (w miare spoko praca i kredycik mnie do tego zobowiazują).

wiecie jak to jest mieć kogoś kogo bardzo sie kocha 140km o siebie ? 

mój dzień wygląda zawsze tak samo 5.00 wstajemy do pracy, o 14.00 wracam do domu, zjem cos poplatam się coś podziałam to przy domu to gdzies cos dorobie bo wartość mieniądza naszego spadła niestety. i o 21 do spania.

oczywiście staram sie pisać do mojej Natalii (ona by wolała żebym dzwonił kurde musze cos zmienic w pakietach od nowego rokużebysmy mogli swobownie rozmwaiać bo narazie mam tylko darmowe sms).

Najgorsze jest to że myślisz i robisz wszystko co wg ciebie jest słuszne i właściwe żeby osiagnąć cel a kiedy konczysz przygotowania i juz juz prawie to osiagasz wszystko powtarzam wszystko okazuje sie pomyłką i twoja niepotrzebna ingerencją albo źle obraną drogą.

tak mam bardzo często, robie cos albo cos powiem za szybko zbyt dosadnie i ktos sie obrazi wkurwi, leja się łzy i trzaskają słuchawki od telefonu. nie wiem czasem co mam wtedu robić czy iść (jechać te 140km wieczorem )i przytulić czy czekać aż samo przejdzie i zauważy druga połowa żę nie jestem taki zły i chciałem dobrze.

Ciężko mi trochu z tego powodu że mam taki a nie inny charakter. chciałbym cos z tym zrobić ale nie wiem czy iść do psychiatru lekarza jakiegos bo jak tu patrzeć na to jak każdy tylko krytykuje a nie mówi w jakim kierunku iść i jak osiągnąć poprawe, czasem jest dobrze i jedna sytuacja wszystko zmienia....

dobra nie męcze już więcej jutro lub kiedys tam bo dużo mi sie po kopułą kotłuje