photoblog.pl
Załóż konto

 

 

 

Heloooł. 

Przeżyłam to,nie wiem jak ale przeżyłam.

Barti jest przedszkolakiem.

Zostaje sam, samiutki no w sumie z dziećmi :D 

Na początku było ciężko, zostawić go w sali pełnej nieznajomych dzieci.

Pierwszy września zawieźliśmy go razem z mężem, za wszelką cenę chciałam go odprowadzić do samej sali.

Moja kamienna twarz , i sztuczny uśmiech.

Został sam, nie płakał,szkliły mu się oczy.A ja gdy już wychodziłam to łzy mi same leciały a gdy weszłam do auta to normalnie zaczełam wyć! na szczęście nie trwało to długo. 

A teraz mój ziomek od początku września był już chory 3 razy.

A na dodatek kurcze co chwilę słyszę,że dziewczyny go bardzo zaczepiają. 

Barti się skarży ,że go szarpią a pani to tłumaczy MIĘTĄ. 

Chcą go całować i przytulać, no ale Barti się nie daje :D 

Bo wie,że jedyna kobieta w jego sercu to MAMA! <3 (ciekawe jak długo :,(    )

Dodane 28 WRZEŚNIA 2017 , exif
4617

Informacje o bartismamusi


Inni zdjęcia: Widać że to pierdolnięte. jabolowekrwicomplicated. xciemna1437 akcentovaŚmieszka jerklufotoI will not take revenge dawsteW cyklu chasienkaKuks elmarMorze suchy1906... maxima24... maxima24