Za chwilę za moment spadnę z tego mostu pewności, że wszystko ma koniec początek i rozwinięcie.
Czy mieliście wrażenie, że czas wcale Wam nie pomagał a mijające godziny stały się jedynie czymś nieznanym i obcym...
Gdy byłem na początku wakacji byłem pełen nadziei i wiedziałem że jest nowa droga przede mna choć ciężka jednak podołałem zadaniom i oczekiwaniom... Ale co teraz, gdy nie widać końca a droga się zwęża a jedno słowo jeden gest może być moim ostatecznym końcem i moge upaść??? Lub słowo albo gest wzbudzą we mnie to co jest uśpione - wolę walki, nieograniczoną radość i ...
Czy znacie to uczucie że gdy już osiągnęliście swój cel przytrafia się nagle przeszkoda??? Moja przeszkodą jest...
Nie chcę smęcić czy cóś. Przyszły weekend bedzie dla mnie nie do zapomnienia i choć niedziela będzie ciężka jednak radość z jazdy po nieznanych drogach z jedynie mapą w ręku daje dreszczyk emocji
Upadłem do rwącej rzeki z której nie umiem wybrąć (zobowiązania) Niedługo też wyjeżdżam
Oderwę sie od wszystkiego co mnie otacza i może odnajdę siebie, swoje myśli bo panuje u mnie chaos Spróbuje odnaleźć spokój którego mi tak brakuje oraz przyzwyczaję się do samotności podczas podróży, która ma też uroki. W tej tułaczce odnajdę czas na przeczytanie "Zahir" oraz "Labirynt". Będę w miejscach gdzie nie planowałem i tam zacznę czytać to na co nie miałem okazji orz czasu
Także do zobaczenia Wszystkim
Komentarze
~mamjuzten Ahh ten czas....a chwila odpoczynku od doslownie wszystkiego czasem naprawde sie przydaje.... wiem cos o tym.
pozdrawiam.
magicdream Czasami jest tak że mimo iż osiągnęło się to co się chciało człowiek jush nie poitrafi się tym cieszyć:(
Ale warto jest oderwać się na chwile od wszystkiego..
Chociaz na chwilke zapomnienia...
Potem wraca się jak nowo narodzonym:)
życzę powodzenia
;d
Buziam;*