a to z wyprawy po "czarną perłę" haha! no tak było trzeba poczęstować zagranicznych wyśmienitym polskim, pomorzańskim piwem.
chciałam się też pochwalić, że przeszłam chrzest bo otwierałam butelke piwa kluczem! dziabnęłam się kluczem po palcach z milion razy! i krewka leciała, ale twardo dałam rade i teraz moge pić z Jezierem :D
jak widać Corentin chętnie się zgłasza gdy słyszy słowo " BEER " ahaham, ale to człowiek bez ograniczeń, który robi przerwy na to by oddychać powietrzem : D
no oczywiście ja coś tam mówię, jak zwykle, ale stoje bokiem i ładne mam włosy to wstawię : *
LOVEEE WASSS JA!