2014
Przyszła i kolej na mnie by podsumować ten szalony koński rok. Krótko mówiąc, jestem z tego roku bardzo zadowolona. Wstąpienie do Klubu Jeździeckiego było bardzo dobrą decyzją. Nie przedłużająć - krótkie podsumowanie roku 2014:
Zimowe treningi na rudym kucyku Barczello oraz najcudowniejszej gniadoszcze, Barodii; Pierwsze wiosenne jazdy na zewnętrzym placu; Ostatnie jazdy na Dunaju [*]; sobotnie treningi skokowe na Barodii; Najlepszy teren spośród wszystkich terenów, w których uczestniczyłam, na Mardi; Spontaniczna jazda na cordeo na kochanym rudym stworzeniu - Mirado; Tydzień treningów przed odznaką na Mirado; Wreszcie zdane BOJ na Mirado; Pierwsza jazda na Maczo <3; Pierwsze masakryczne treningi na Świnku przed zawodami; Pierwsze zawody na Maczo - Puchar Stajni Raduszyn (9 miejsce na 22 przejazdy); Wakacyjne treningi; Kilka jazd na młodym Belwederze; Kolejny wspaniały obóz konny w KJ Liljówka; Przygotowania przed kolejnymi zawodami; Kolejne zawody na Maczo - Dzień z koniem 2014 (1 miejsce na 46 przejazdów); Pierwsze zawody wyjazdowe na Madei (10 miejsce na 42 przejazdy); Sobotnie treningi skokowe na Maczo i pobijanie rekordów skoku - aktualnie 90 cm; Hubertus niepodległościowy - przemarsz na Madei, gonitwa na Maczo i pierwszy złapany lis; Zimowe treningi na hali;
Oczywiście nie wspominam tutaj o treningach, które opisuję regularnie na photoblogu. Właśnie dzięki tym treningom zawdzięczam sobie te wszystkie sukcesy. Ale czym by były treningi bez trenerów - tutaj chciałam podziękować wszystkim trenerom, którzy przyczynili sie i w dalszym ciągu przyczyniają się do trenowania mnie i reszty załogi klubowej. Chciałam podziękować za motywację i wiedzę, którą nam przekazują; Za te wszystkie godziny spędzone na eliminowaniu naszych błędów; Za te wszystkie godziny stania na środku ujeżdżalni i wyykrzykiwania poleceń w różnych warunkach atmosferycznych.
Chciałabym wam także życzyć, aby rok 2015 był jeszcze lepszy od 2014 - więcej sukcesów - tych mniejszych i większych - bo jak to mowi mój trener: żeby osiągnąć duży sukces, trzeba zacząć od małego. Także cieszmy się z każdej drobnostki! Abyście trafili na tak wspaniałe rumaki, tak jak ja trafiłam na Maczo. I co najważniejsze - żebyście spełniali wszystkie swoje marzenia :)
Szczęsliwego nowego roku!
~Barodiowa