My.!
fot. zairka
Dzisiaj pogrzeb, jak ja ich nie lubię -.- jeszcze zmarzłam jak cholera.
Po pogrzebie pojechałam się odstresować do stajni..
Blanczka już lepiej, wyczyściłam ją i zrobiłam kopytka, chociaż było ciężko, bo przecież myjka wewnętrzna jest taka straszna :D
Jazda na Saszuli. Dawno na niego nie wsiadałam. Polubiłam ujeżdżeniowe siodło o_O tak jakoś wygodnie mi się w nim jeździło i wydawało mi się że lepszy dosiadł był..
Jutro wigilia stajenna ! :D
Trzeba się po treningu zabrać za ciasto. Mam nadzieje, że będę oryginalna i nikt takiego nie przyniesie :P