Finlandia 2018, pierwsza 3-tygodniowa wyprawa rowerowa i... chyba ostatnia. Jednak jestem zbyt leniwa na dzienną jazdę ponad 50 km... A przecież to wcale nie dużo. Spanie w namiocie za to jak najbardziej przyjemne, gotowanie na ognisku też. Mycie się w jeziorach już nie, ale nowe doświadczenia zdobyte :D.
Ah, w końcu sobie przypomniałam o blogu...