galanthorse Z ukłonem było tak: standardowo marchewka między nogi i pochylanie głowy, potem nagradzanie za głębowie wsadzenie głowy między nogi. Potem wymagałam dawania nogi i pomagałam jej położyć nogę , łeb był nadal schowany między nogami, dosłownie opierała się na czole. Potem jak nabrałyśmy stabilności to przytrzymywałam ją, zeby nie wstawała i wabiłam ją marchewką do głowy wyżej. Cały czas oczywiście była komenda głosowa: ukłon i machanie ręką przy nogach.