Heeej! Trochę nie pisałam, ale nie chciało mi się, a jak już zabrałam się za napisanie posta to mi się zwyczajnie odechciało :p Ale no jestem, piszę, żyję :) Zostały tylko dwa tygodnie i koniec szkoły, ferie! Czekam na nie strasznie. Zwłaszcza dlatego, że 14 lutego mam upragnioną studniówkę. Wszystko już mam gotowe, czekam aż przyjdzie kopertówka i potem tylko kosmetyczka, fryzjer i nareszcie wielki bal. Ale zanim to nadejdzie, czeka mnie powrót do szarej rzeczywistości na całe dwa tygodnie, nauka, nauka, nauka, od wczoraj już zaczęłam, bo sporo się tego nazbierało :/ W pierwszy tydzień ferii muszę napisać prezentację maturalną, co też mnie nie napawa wielkim entuzjazmem. I będę dodatkowo mieszkać poza domem pierwszy tydzień, ale to akurat mnie cieszy, w spokoju będę mogła napisać. W drugi tydzień wybieram się do Poznania, tam planuję studia i koleżanka oprowadzi mnie po mieście i akademiku, w którym ewentualnie będę mieszkać, choć nie wiem do końca, czy się zdecyduję. Zobaczę, jak to będzie wyglądać.
Muszę wracać do nauki i dokończyć lekturę. Wam życzę miłej niedzieli, a sobie... No cóż, miłej nauki :D