Ostatnio dośc często mysle nad swoim zyciem i przyszłością w związku z czym na obecną chwile czuje się kompletnie bezradna i pozbawiona jakiej kolwiek siły do działania. Nawet powiem więcej mimo iż chcę, nawet nie moge podjąc pewnych decyzji i jakby to ując "chwytac wiatru w żagle"? Miałam swoją chwile, której nwet nie moge dokładnie określic, ale jak to ujęłam "Nie chce miec tego za sobą,więc zostane w tym dłużej". W mojej głwoie co róż rodzi sie nowy pomysł tylko czuje ,ze mam uwiązane ręce bo na obecna chwile jestem uzależniona od biegania po ludziach i złatawiania sobie wszystkiego. A tak przyjemnie by było miec coś potrzebnego u siebie w domu i nie musiec korzystac z pomocy innych. Na tym chyba polega poniekąd niezaleznośc hmmm?
Jutro na koncert Małpy w naszym jakze cudownym mieście . Ktoś z Włocławka wpada jutro do T.B KInga?
P.s postanowiłam nie rezygnowac tak do konca z fbl i czasem tu zajrze...
zapraszam na
www.slidelifeolivia.blogspot.com