Czuję niedosyt mojego świata. Mam wrażenie, że stoję z boku i w nic się nie angażuję tak jak kiedyś. Nie wiem tylko czy to konsekwencja moich wyborów, czy mnie wykluczono i stałam się mało istotnym dodatkiem. Staram się iśc własną drogą mówiąc sobie, że to słuszne bo przecierz realizuję dawno postawione cele i marzenia. Tylko nie mam nikogo, kto byłby w stanie powiedzieć, czy to znów tylko moja psychika czy tak jest na prawdę.