Musimy porobić zdjęcia, bo może kilka mamy, aparat gdzieś w pokoju leży cały czas, nie ruszamy go ;))
Nooo, zimno, mrzawi, w koncu odpoczynek od tego gorąca.
Codziennie na plaży gramy w noge, siatke, biegamy i oczywiście w morzu siedzimy. Wieczory z kochanymi kumplami, za pare dni wyjeżdżają, Angelika w poniedziałek z dziadkami.
Za pare godzin przyjadą rodzice z moim małym misiem, wracamy w piątek, 16 dni nad morzem zawsze spoko :D
Mieliśmy jechać na mecz, niewiadomo kiedy przyjadą, a korki sa niezłe, więc dupa... chyba z 3 gpdz wcześniej trzeba było wyjechać, żeby się dostać do Gdańska na czas.
Nie chce wracać do szarej codzienności....
Słaby punkt, pewnie go znasz...