dzień jak co dzień , udany ?
jak co dzień , troche tak , troche nie.
bardziej na tak jako dzień ,
ale bardziej na nie jak codzień.
dzień , codzień , co rok, co dwa..
chce już do liceum , chce poznać nowych ludzi , o błagam .
oderwać się, od tej jakże starej szkoły , i przeżyć coś nowego.
expiriences broad our minds , i think so.
sentymenty jak centymetry .
skala 2:2 i na palcach jednej ręki wymienić mogę.
i oczywista oczywistość , wszystko zawalam.
o nauce już nie wspomnę ..
nie dość, że zawalam swoje plany , to zawalam plany innych.
łotewer , jak codzień unikam tego, czego powinnam unikać i co unikam .
jak tylko moge unikam , unik , nowa strategia .
oj tak.
kiedyś ktoś powiedział mi coś bardzo mądrego :
"nie powiem ci nic mądrego , bo nie wiem co uznaje się za mądre , nie jestem zbyt mądra , ale za to rozważna"
i to było naprawde mądre .
no bo spójrzmy prawdzie w oczy , nikt nie jest idealny , ale każdy posiada tyle zalet, na ile go stać.
jedni to doceniają , bądź starają się docenić, inni, ani się nie starają, ani nie doceniają .
świat nie kręci sie tylko wokół naszej własnej osi.
i czasami to tak naprawde nasi wrogowie powiedzą nam najprawdziwszą prawdę ,
która potem może okazać się głównym fundamentem porozumienia i pewnych zmian życiowych.
ja staram się przejść trudną dla mnie metamorfozę ,
i apeluję o małą drobnostkę .
szczyptę zrozumienia ....
no i to by było na tyle filozofii