Dziś podsumuję przebieg ostatniego tygodnia;
Propozycja seksu na stole nie jest już zaskakująca.
Każdy następny zachód nie traci na ciekawości.
Po co aparat, skoro mam zdjęcia bez niego?(tu nutka ironii)
Gdy mowa o ciężkim wysiłku, pojawia się określenie "hektolitry potu", wiadro tygodniowo chyba wystarczy?
Jazda po balkonie powinna być zabroniona, lecz tylko poniżej piątego piętra.
Mój sierpowy to jak pocałunek z intercity(stojącym na peronie)
Mama podpija mi piwo.
JESTEM HARDCOREM!
Inni zdjęcia: Może Wola. ezekh114Rodzinny posiłek sellieri... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24