Nauczyłam się nierówności z majzy.
I jestem z siebie dumna. ^^
Poza tym spóźniłam się na niemiecki (dzwonki nie dzwoniły, bo coś tam), którego uczy moja wychowawczyni.
Jak dobrze, że wczoraj wystawialiśmy oceny z zachowania,
głupie 10 minut spóźnienia na sprawdzian nie zmieni mojego wzorowego na semestr. ^^
Ty jeseś rodem z piekła,
a ja jestem rodem z nieba,
nic więcej nie potrzeba,
nic więcej nam nie potrzeba.