Albo mi się wydaje, albo to zdjęcie jest okropnej jakości.
Na komputerze wygląda dobrze, tu już pewnie nie.
W każdym razie macie okazję ujrzeć moją Mietkę, która wchodzi pod dywan, gryzie pudełka po butach,
śpi pod kaloryferem, interesuje się odmianami roślin (szczególnie upodobała sobie jedną, dosyć wysoką
i stara się na nią wspiąć, jak na razie z marnym skutkiem. dodam tylko, że to roślina w pokoju mamy -.- ),
gryzie, nawet je igły od choinki, śpi na środku kuchni i konsumuje dużo więcej karmy, niż powinna.
A Was to i tak nie interesuje.
Uhm.
but everything is nothing, if I ain't got You.