Byłam dziś w Krakowie, na zakupach.
W Galerii Krakowskiej jest tylu ludzi, że na schodach ledwie się mieścili,
w sklepach było niesamowicie ciasno, a do kas kolejka była kilkumetrowa.
Mnóstwo choinek, setki światełek i ja, ogromnie zmęczona niosąca dwie nowe bluzy.
Podobają mi się.
Całe miasto jest bardzo ładnie ozdobione.
Uwielbiam chodzić wieczorem po Krakowie i patrzeć na to wszystko.
Uwielbiam święta.
upadniemy razem tak, jak jeszcze nigdy nisko...