nie chce słyszeć juz o niczym brudnym
chce napić się gdzieś na łące i chłonąć to cale piękno,
którego to miejsce nigdy nie widziało
wmawiam sobie, że nic sie nie zmienilo
zeby jakos tu przezyc ale nie moge juz tego oglądać
chcę patrzec na Twoje zmęczone słowa
chce wierzyc, ze wlasnie one są najprawdziwsze
nie to, co jest tu
nie chce juz czuć tego smutku w sobie
gdy (?jestem) tu