wszystko jest fajnie, niby naprawdę nieźle, coraz lepiej.
A jest krucha, zbudowana z zapałek. Jedno lekkie uderzenie ją rozwala, do szkieletu, do samego szpiku kości.
Dlaczego?
Przecież...ej.
ale jest dobrze. jest super. Super oceny, super szkoła, super matematyka, super fiza, super 5,0, super rodzice, super słońce, super deszcz, super trening, super.
Ale...ej.