Co raz częściej mam myśli samobójcze i ochote się zabić.... Przecież życie nie ma wogóle sensu. Po co żyć? Po to aby tylko wiecznie mieć czegoś dosyć i nie dawać sobie rady z własnym życiem....?? Dlatego co raz częściej mam ochote sięgnąć po żyletke i z przyjemnością patrzeć na lejącą się z ręki krew ;) Ostanio za dużo otacza mnie pesymistów nażekających na swoje życie co powoduje, że jeszcze bardziej uświadamiają mnie w tym, że życie jest nic nie warte a jedynym wyjściem żeby się uwolnić od tego jest ŚMIERĆ!!!! Tylko ona może nas uwolnić od życia, które strasznie niszczy nam naszą psychike.....
"Tylko ci, którzy popełniają samobójstwa, nie kłamią. Bo człowiek śmiertelny tylko umierając nie kłamie."