z pamiętnika bardzo nieszczęśliwej i smutnej jak chuj i pocieszcie-mnie-wszyscy-bo-zesramsię-i-umrę Zuzanny... dla nieogarów: <tobyłaironia>
czemu wszystko pędzi w dobrym kierunku, a potem nagle zatrzymuje się i nie może ruszyć dalej? wszystko jest piękne i wszyscy są szczęśliwi, a później w sekundę wszystko to przysłowiowy chuj strzela. świat szarzeje, ludzie zlewają się ze sobą, a nastrój potrafi przyjąć tylko jedną postać. chujowe to jakoś; jestem w takim samym stanie przez całe życie, a dopiero ostatnimi czasy widzę to wyraźniej niż kiedykolwiek i nie mam wystarczającej ilości nadziei, żeby wyobrazić sobie zmianę w tym temacie. każde słowo boli mnie bardziej, każdy gest czy ruch irytuje na swój sposób, a stopień wrażliwości osiągnął ostatnio level expert.
chyba słaba w to jestem.
strasznie tęsknię po prostu :)
ps. 84 <3