Hmmm.. Trochę czasu mnie tu nie było.
W czasie tych prawie 3 miesięcy kilka razy zbierałam się żeby coś napisać, ale jakoś mi to nie wychodziło.
Co u mnie.?
Sporo się pozmieniało.
Niestety większość na gorsze.
3 tygodnie temu mój przyjaciel odszedł ode mnie na zawsze. Był ze mną 17 lat.
Nie potrafię opisać, opowiedzieć, tego co czułam w tamtej chwili. Nikomu tego nie życzę.
Jedyne co mogę dodać to to, że psy mają tylko i wyłącznie jedną wadę - za krótko żyją.
Minęło już trochę czasu i oswoiłam się z tym, że go nie ma, choć było bardzo ciężko.
Do innej sprawy też już się przyzwyczaiłam. Na początku było ciężko i bardzo smutno, ale minęło już sporo czasu i po prostu musiałam nauczyć się żyć inaczej.
Mimo wielu problemów jakoś sobie radzę. Myślę, że to dzięki mojemu Łukaszowi. Nie wiem jakbym sobie bez Ciebie poradziła.
Dzięki Tobie i dzięki naszym planom jestem mimo wszystko szczęśliwa. ;*
Mam nadzieję, że wszystkie nasze plany uda się nam zrealizować pomyślnie, a wszyskie problemy szybko rozwiązać.
Nic nie trwa wiecznie, niebezpiecznie
jest wierzyć w to, że coś trwa wiecznie.
Dobre momenty, jak fotografie,
zbieram w swej głowie jak w starej szafie.
Kocham Cię Misiu.<3