Białkowanie kurnika nie jest specjalnie emoconującym zajęciem. Nie licząc wkurwu, towarzyszącego tej (na pozór jedynie!) bezsensownej czynności.
Jednak przesiadując godzinami w kurniku i wdychając zapach rozpuszczanego wapna, słuchając podnieconego gdakania kur... przenosimy się w inny świat: Reymontów, Żeromskich i Wyspiańskich, słowem - chłopów.
Tym bardziej, słuchając R.U.T.A. i pieśni o Jakubku Szeli, w cżłowieku wzrasta gniew i zaangażowanie. Takoż w wyniku wielkiej desperacji, wzniosłego momentu ideowego i... chlasłem na drzwiach taką oto "anarchię". na to trzasłem jeszcze mały dripping, coby lepiej wyglądało.
Niestety ojciec w reakcyjnym geście (tak poltycznym jak i artystycznym) rozkazał symbol i dzieło usunąć.
to co przetrawało na matrycach aparatu, zostało przeze mnie (co za perwersja!) zmazane starą szmatą z mikro-kurwa-fibry!