Może mam być debilem pukającym do drzwi i wsiskającym kit o cyfrowym polsacie, albo może opiekować się dzieciakiem, który prędzej czy później wypadnie z balkonu z siódmego piętra, a może panią za ladą "świeże", która kroi sery i szynkę w równe plasterki, a zapachu kiełby nie pozbędzie się już nigdy ze swojego ciała? Z wyżej wymienionymi zawodami dałam sobie spokój. Fajnie jakby udała się praca o którą dziś ubiegałam. Zupę dnia, bądź inne godne polecenia danie umiem zaoferować bezbłędnie. Przecież wszystko w naszej restauracji jest zajebiste, więc wpierdalaj!
Życie kręci się od zdjęcia do zdjęcia, od nadziei, że w końcu się uda do całkowitej frustracji, od kserowania 130 cv do czekania na telefon z nieznanym numerem, od imprez, które ledwo pamiętam do sprzedawania super szali i umieraniu na kaca, od tęsknoty do wybuchy nienawiści, od szwędania się samemu po mieście do godzinnej rozmowy z babcią robiącą na drutach na mostowej, od odświeżania fejsa co 3 minuty do czarno-białych filmów.
Jeszcze napiszę tylko, że kocham ludzi. Strasznie.
Inni zdjęcia: Vi najprawdopodobniejnie. pauelka891441 akcentovaJeszcze moment patusiax395Debussy chasienka... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24