Ale dzisiaj fajny dzień.

Wczoraj pojeździłam Parysa i Secreta i pojechaliśmy po takie dwa konie do stajni Pana Andrzeja i na dwie tury bo po takiego ŚLICZNEGO ogiera! Taki szeroki paker z takim karczychem i po taką cudowną kobyłę. Pan Andrzej powiedział, że ponoć będę na nich jeździć teraz w wakacje i będę na tych trzech. Ale na pewno niedługo ktoś je kupi bo takie furki, że masakra. :) No i jak przyjechaliśmy to wsiadłam na kobyłkę i się zakochałam. Taka cudowna! Do przodu bardzo, ale tak zajeeeebiście skacze, że normalnie nie chciałam schodzić. Szkoda, że mój tata na razie nie chce kupić konia i dopiero może na jesień... :( Taki koń mi przejdzie koło nosa. :((

No, ale dzisiaj przyjechali kupcy i na niej skakałam iwg tak fajnie chodziła i taka kochana. Wszystko idzie, niczego się nie boi, fantastyczny ruch, no normalnie miłość. :D

No i wcześniej poskakałam na Parysie i też fajnie sobie skakał. :)

Potem pojeździłam już tak lekko Sekreta bo nie miałam siły już. 

Jutro powtóreczka z rozgrywki a dzisiaj jadę jeszcze do szpitala... eh co to się dzieje 

A propo wypadków to dzisiaj jak jechaliśmy na stajnie to był taki mega wypadek i dwie osoby nie przeżyły... :(