Wiosna w Krakowie napełnia mnie taką weną, że nie potrafię usiedzieć w miejscu.
A może powinnam, gramatyka sama się za mnie nie napisze :(
Muszę wyrzucić trochę myśli, mam tendencje do wyolbrzymiania niektórych faktów
i niepotrzebnego zawracania sobie nimi głowy. Moje życie to moje decyzje,
i w sumie każdy z nas sam wybiera jak chce dalej żyć,
nie wszyscy przecież musimy chcieć tego samego...
Tymczasem wracam do nauki i ekpresowego przygotowania na moją przyszłą
przygodę :)
I can't believe what I did for love