Nie wyszłam na tym zdjęciu za pięknie ale co tam, Anka nadrabia :D
Wczorajszy wieczór udany. Zośka jak zwykle nawalona ;d
Z prezentów się cieszę, nawet bardzo :)
Szkoła... ech... niby mam zagrożenie z biologii (?!), poprawie, poza tym to zajob zajob i jeszcze raz zajob, oby do 15tego jakos wytrwać i z uśmiechem zacząć wakacje.
No i mam kaszel, juz baaardzo długo, nie wiem od czego, ale nie chce mi się iść poki co do lekarza.
W wypowiedziach między drugim a trzecim wyrazem następuje potężny atak kaszlu, po 30 minutach kontynuuję.