photoblog.pl
Załóż konto

W moim umyśle nadal tkwiła obawa o ten staw, więc nawet do mycia nie ściągam stabilizatora, przynajmniej jak stoję. Ze wszystkim uwinęłam się w dość krótkim czasie i mogłam trochę odpocząć. Rozczesując włosy, wróciłam do sypialni, chcąc poszukać czegoś do zajęcia swojego czasu. Kiedy podniosłam wzrok, z moich ust wydobył się krzyk, bo przede mną leżał, jakby to był jego pokój, Noel z rękoma ułożonymi pod głową.

-Co ty tutaj do cholery robisz? Czy zdajesz sobie sprawę, jak mnie przestraszyłeś?- złapałam się za serce, bo miałam wrażenie, że ono zaraz opuści moją klatkę piersiową.

-Przepraszam, po prostu przyszedłem do Ciebie, ale nikt mi nie odpowiadał, więc postanowiłem na Ciebie poczekać w środku- zadowolony z życia, podniósł się do pozycji siedzącej i dokładnie zlustrował mnie od góry do dołu. Spojrzałam na swoje ciało i zdałam sobie sprawę, że jestem prawie naga, nie licząc majtek oraz dużo za dużej koszulki. Z przerażeniem chwyciłam legginsy i schowałam się w łazience. W pełni ubrana wróciłam do chłopaka, który tym razem zajmował miejsce przy biurku i wpatrywał się w widok za oknem. Właściwie to nie wiedziałam z jakiego powodu znajduję się on w moim pokoju.

-Tak właściwie to co Ciebie tutaj sprowadza?- spojrzałam na niego wnikliwie, próbując sprowadzić na siebie jego wzrok.

-Chciałem przekazać tobie kartę, na której tata wpłacił Ci pieniądze na edukację. Jeśli tylko będziesz miałam ochotę, to chętnie z tobą pojadę na zakupy- jego zamyślony wzrok ponownie zmienił się w ten szczerzy i zawsze zadowolony.- Zauważyłem także, że nie wychodzić nigdzie dalej niż poza swój pokój, więc jak masz czas to zapraszam na wycieczkę- wstał z miejsca i skierował się w stronę wyjścia.- Jestem przewodnikiem godnym uwagi.

            Zaśmiałam się i patrzyłam na zamykające się drzwi. Wróciłam do łazienki, gdzie wysuszyłam włosy, które następnie spięłam w koka. Przebrałam koszulkę na taką mniej rozciągniętą i taką, żebym mogła w niej wyjść do ludzi. Najpotrzebniejsze rzeczy wrzuciłam do torby i stanęłam pod drzwiami chłopaka. Zapukałam i czekałam na reakcję, której nie doczekałam się. Zmieszałam się trochę i kiedy odwróciłam się, aby odejść, drzwi się otworzyły. Przekręciłam głowę, aby spojrzeć na chłopaka, ale to co zobaczyłam, przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Noel był w samych spodenkach, z gołą klatką piersiową, która była pięknie wyrzeźbiona, a ja spaliłam buraka. Szybko się odwróciłam, a on tylko się zaśmiał.

-Jeśli twoja propozycja jest nadal aktualna i nie będę Ci psuła planów, to skorzystałabym z niej- przełożyłam torbę przez ramię i przeszłam kilka kroków dalej.

-Nie mam nic przeciwko i tak miałem jechać do galerii, ale najpierw musimy podrzucić Elle na trening- rozbawienie w jego głosie wprowadziło mnie na jeszcze wyższy poziom zażenowania, słysząc, że go to kompletnie nie rusza. Umówiliśmy się za kilka minut na dole, więc ja zaczęłam już schodzić. Przed wyjściem chciałam się jeszcze napić, więc skierowałam się do łazienki. Stamtąd dochodziły do mnie ściszone głosy rozmów. Nigdy nie podsłuchiwałam, ale słysząc swoje imię, coś nieprzyzwoitego we mnie wstąpiło.

-[&] ja wiem, że Alex jest twoją córką, ale przez tą całą sytuację nasz rodzina się rozpada. Ella nie potrafi jej zaakceptować, chociaż przez kilka pierwszych dni cieszyła się z jej przyjazdu, a Noel był zawsze przyjacielskim człowiekiem, więc nie zdziwiłam się, że jakoś do niej dotarł. Polubiłam tą dziewczynę, lecz [&]- teraz już musiałam dać o sobie znać, bo usłyszałam trzaśnięcie drzwi na górze. Bez zbędnych rytuałów weszłam do środka, chowając głowę w lodówce. Wyciągnęłam małą butelkę wody i wrzuciłam ją do torebki. Pożegnałam się z nimi i wyszłam na korytarz, stając tuż obok drzwi zewnętrznych. Kiedy chłopak znalazł się koło mnie, poszliśmy do samochodu. Wyjechaliśmy na ulicę, a ja nie miałam kompletnie pojęcia, gdzie my jedziemy.

 

 

Dodane 15 WRZEŚNIA 2017
125

Informacje o bajkoweopowiadanie


Inni zdjęcia: Wy tam na wsi też działajcie bluebird11Służba i codzienność pamietnikpotwora:) dorcia2700... maxima24... maxima24aujourd'hui quen... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24