Jezuuuu... ile mnie tu nie było! A w sumie jest co pisać, jest co dodawać. Ogólnie Wam powiem jest super, nie spodziewałam się, że aż tak dobrze się to skończy i cieszę się z tego całego obrotu sprawy. Dzisiaj las, było kijowo jeździliśmy autokarem z miejsca do miejsca i wysiadamy i wsiadamy i tak w kółko, straszna monotonia i nudne oglądanie paprotek czy złamanych drzew i jeszcze głupie gadanie leśnika. :/ Nigdy więcej. Ale dzień mimo to udany!
PS Jestem szczęśliwa wreszcie! Już wiem co i jak, odnalazłam się z tym wszystkim. <3 Jestem z sb dumna. ;)))
Przy okazji: KOCHAM HONORATĘ!!! Bo każda okazja jest dobra.
U góry moja durna twarz, sory :* Nudziło mi się...