17. Nowe zdobycze

Przyszła paczka <3

Książki zamówiłam z księgarni internetowej czytam.pl . Obie części "Apokalipsy Z" kupiłam z racji niskiej, promocyjnej ceny - ok. 8 zł za sztukę (piszę "ok" ponieważ jedna kosztowała 8 z hakiem, a druga niecałe 8). Już kiedyś chciałam je przeczytać, brałam nawet udział w konkursie na Lubimy Czytać gdzie była jedna z nich do wygrania (niestety się nie udało), jednak nie zależało mi na tyle, by kupić je w normalnej cenie. Ale za 8 zł - nie mogłam się nie skusić. No i... "Ugly love" od mojej najulubieńszej autorki Colleen Hoover, ubóstwiam jej twórczość i koło tego cudeńka nie mogłam przejść obojętnie, kosztowała mnie zaledwie 23 zł. :) Za paczkę zapłaciłam niecałe 50zł i jestem bardzo zadowolona z zakupów. :)

Byłam na noc u Klaudii <3

Było cuudownie! Wspólne bieganie, ploty przez pół nocy, czytanie we dwie no i plotki - jak to kobiety. I jeszcze jedna rzecz - JEDZENIE - bo Klaudia kocha jeść :D Zawsze jak do niej jadę to nie pilnuję diety - teraz nie było inaczej! ;< Nie jadłam tak, jak chciałam i zaplanowałam sobie jeść, pozwoliłam sobie na małe grzeszki, ale uważam, że tragedii nie było.

Dzisiaj dałam sobie taki wycisk że to koniec.

Wczorajsze bieganko z Klaudia było lajtowe - nowe tereny, poza tym z kimś się biega całkiem inaczej niż samemu. Za to dzisiaj - kara za wczorajsze grzeszki - przebiegłam dwukrotny dystans który z reguły pokonuję - czyli dziś przebiegłam ponad 4km, tylko raz się zatrzymując. Wróciłam czerwona, zmachana, opuchnieta na dwarzy, krew podeszła mi do głowy i było mi tak gorąco, że miałam ochotę zedrzeć sobie ubranie razem ze skórą. Ale warto było. Już pod koniec ledwo ciągnęłam. Naprawdę myślałam, że nie dam rady. Gdy krew dudniła mi w uszach powtarzałam sobie "dawaj Majka, jeszcze troszeczkę, tak niewiele Ci zostało, nie możesz się teraz poddać, będziesz później zła sama na siebie, a pomyśl jaka szczęśliwa będziesz, gdy Ci się to uda." Każde powtórzenie tej myśli to kilka kroków na przód. No i udało się. Dobiegłam! <3

Teraz czas na relaks. W planach spokojny wieczór. Za chwilkę kolacja - jogurt z musli i herbatka. Potem gorąca kąpiel a na końcu - wieczór z książką. Skończyłam "Cienie ziemii" - Beth Revis i miałam niezłego kaca książkowego. Ta część była zdecydowanie najlepszą z trylogii! Teraz czas na ostatnią część serii "Mary Dyer" - "Zemstę" - Michelle Hodkin. I tym sposobem wszystkie czytelnicze plany na maj wypaliły i jeszcze starczy czasu na coś dodatkowego. :)

Buziaczki robaczki ! ;*