Książka pożyczona od Klaudii :) Mam zamiar się za nią zabrać zaraz po "Milion słońc" (i szlag trafił plany na maj ;P)
Lakier też pożyczony. Jest to essence colour & go . Nie ma żadnego numeru ani nazwy odcienia, kolor ma a'la lila z brokatem. Mam go już na pazurkach i powiem Wam, że o wiele bardziej podoba mi się w buteleczce. Jakoś na moich nie prezentuje się on dobrze ;/
Reszta to wczorajsze zdobycze z Rossmana:
2x lady Speed Stick o zapachu wild freesia i orchard blossom . W promocji za ok 6zł (z niemalże jedenstu). Przetestowałam i jestem zadowolona. Wyczuwam dłuższą znajomość :) do tego gumka, która nie plącze włosów (?) u mnie sprawdza się tylko w przypadku bezładnego koka. Trzyma dobrze, włosy nie wyłażą, ale ciągnie za nie przy ściąganiu. W przypadku kucyka gumka okazała się niewypałem. Nie mam w planach powiększać kolekcji.
Pobiegane! Jestem pełna pozytywnej energii po tym treningu :) Spiekłam się dzisiaj na słońcu. Mam nadzieję, że jutro nie będę płakać :P Na kolację zjadłam budyń śmietanowy z białą czekoladą, dżemem truskawkowym i kiwi. Mam zdjęcie i pochwalę się nim w następnym wpisie :P
Jutro na 9:00 matura, później wracam do domu, szybko się ogarniam, zmywam makijaż, pakuję torbę i lecę pływać! Później zakupy, coś czuję, że zleci cały dzień :P
Miłego wieczorku kochani ! :*