dobry.
wiem, długo mnie tu nie było. ale no brak czasu. ostatnio dużo się pozmieniało. parę osób odeszło. mimo wszystko dziękuję, że byliście w trudnych chwilach, że pomagaliście, że mogłam wam zaufac. ale żyję się dalej... ;) parę osób wpieprza się tam, gdzie nie powinny. ehehe, miło. przestaję panowac nad sobą, nad emocjami. w poniedziałek Poznań. może trochę się uspokoję. przestanę myślec o tym co dzieje się ostatnio. jutro spotkanie klasowe. nie wiadomo czy się odbędzie, huhuh. oby ;) tęsknię za wami pyszczki ;3 Klaudia, wracaj już. :( i to by było na tyle.wieczorem coś napiszę,
siema.
.
.
" 36 i 6 stopni Celsjusza, 70 procent wody i dusza, 5 litrów krwi - jedno serce ją tłoczy, i jeden Ty by to wszystko zjednoczyc. " ;)
.
.
.
Kocham Cię Brayaaan. ; *