no siema znowu misiaki, troszkę mnie tu nie bylo, ale cóż czasu nie ma.
Otóż weekend męczący, ale jakże cudowny, nieprawdaż Estera ? <3
Chyba jestem szczęśliwa, nie nie chyba - napewno. Nie czułam się tak ohohoho ile . Dziękuje kilku ( kilku jak kilku , przez jedną teraz wszystko mnie cieszy) osobą za to, że po prostu są. Bado dalej walczy i nie zamierza się poddac, o nie . Teraz wszystko jest lepiej, to wręcz nie naturalne, ale co tam. Ważne , że się jakoś układa.
Nie chcę mi się wierzyc w niektóre rzeczy, ale chciałabym żeby były prawdą. Chociaż w sumie..Nie ja nie chcę żeby było prawdą to co czuje, nie znowu. ' Tak, chyba tak, niewiem ' . hm, ja tym bardziej, ale ciul tam.
Wybaczcie za taką notkę bez ładu i składu, to poniżej mojego poziomu, ale jednak jestem wywalona z butów. I ZRZUCIŁAM 4 KILO , jeszcze tak z 10 i będę pełnią szczęścia.
No to teraz zmykamy do nauki i na spacerek, miłego wieczorku miśku ;3 dodam coś konkretnego w tym tygodniu , pjona !
- W życiu piękne są tylko chwile .
+ uwielbiam te wiadomości !