stare, stare, stare. Wzięło mi się na wspominki. Może to przez to, że robiłam porządek w zdjęciach? A może przez tą rozmowe na gadu? Pewnie tak. W każdym razie wspominam cały dzień leżąc w łóżku kaszląc i psikając. Przyznam: zrobiło mi się lżej na sercu. Dobrze jest wiedzieć, że ktoś podziela moje zdania, że ludzie rozumieją swoje błędy. Lepiej późno niż później. Dzisiaj w słuchawkach TO. Pozdrawiam i oby tak dalej :)
*