Tak wiele chciałbym napisać, ale nie ogarnę tego :)
Spędziłam pół dnia z przemiłym Stanisławem
układaliśmy puzzle, oglądaliśmy bajki &tego mi było trzeba, chyba polubię dzieci :)!
Resztę dnia przekręcałam się z boku na bok i czytałam kolejny tom przygód F. Castora stąd nie ogar na zdjęciu dodam, że jakość kamerki mojego lapka ssie :))
Odnośnie ostatniego wpisu, za bardzo się uniosłam :P ta osoba wróciła do mojego życia na chwilę.
Myślałam, że będzie tak jak kiedyś... wybaczyłam (mam za dobre serce) zrobiła to samo, zdecydowanie 'to już jest koniec nie ma już nic, jesteśmy wolni możemy iść', straciłam cierpliwość. Ludzie przychodzą i odchodzą. Pojawił się ktoś inny, bardzo chciałabym żeby wyszła z tego przyjaźń :) Bo widzicie chciałbym mieć PRAWDZIWEGO przyjaciela/przyjaciółkę. Odliczam dni do kolejnego zjazdu :P
Od pewnego momentu kiedy mam gorsze chwilę (jest ich coraz mniej) powtarzam sobie "SAMA SOBIE STWARZAM PROBLEMY" wiecie co, to działa :D
Oto mój życiowy skrót :)))
Pezet - Radio Pezet <3
PS:mój kot jak zwykle robi różne dziwne rzeczy (właśnie weszła pomiędzy lapka a mój brzuch).