Na zdjęciu pies, który właściwie, nie wiem kogo jest. Ma na imię Perła, jest to suczka. Staram się ją dokarmiać i jest naprawdę sympatyczna. Na wsi naprawdę los psów jest zły. Tylko ja i Basia (te malamuty) używamy smyczy, karmy. Nie używany łańcucha. Nie używany wobec nic przemocy. Znamy pojęcie weterynarz. Mój pies mieszka w domu. Nie ma budy ani łańcucha. Szczury moje też, he he :D. Na wsi to nie da się niekiedy nic zaradzić, to jest straszne. Ale ludzie, pomagajmy psom i innym zwierzętom, jeśli mamy możliwości!!!