pierwszy raz w życiu czekam na szmaciany rok szkolny, a raczej na minięcie wstrętnego sierpnia, nnie lubie ciężkich prób, a wakacje śmierdzą deszczem. cóż wracam do lektury Potopu.
nayah właśnie o to chodzi, że nie wiem do końca. chyba wszystkim, całokształtem. nie muszę mówić o wnętrzu, bo dobrze wiesz, ale wizualnie zaskakujesz mnie jak nikt inny.