"Kiedy stanę przed tobą przyjacielu Kiedy stanę przed tobą twarzą w twarz Czy pozwolisz na chwilę zamknąć oczy Czy pozwolisz wszystko zacząć jeszcze raz
Wszystko zmienić i wszystko naprawić Stracić wszystko i wszystko odnaleźć Jeszce raz zdobyć serca nieprzyjaciół A pokonanych niech nie będzie wcale
Jeszce raz wytrwać do końca Patrząc w gwiazdy czuć się wspaniale Grzebanie trupów zostawić zmarłym Tak czy inaczej jesteśmy wszyscy nieśmiertelni" Chłopcy z Placu Broni
O sobie:
jesienne oczy schowane pod szkłami bezpieczeństwa
spoglądają skrycie w głąb serca
myślisz "wiem co czuje"
myślę "nie wiem kim jestem"
jesienne włosy opadające niewinne na nagie ramiona
proszą byś je dotknął, namalował
myślisz "czy to sen?"
myślę "śnisz..."