Hejoooo... ;)
Po weekendzie było okej. Przyjechała Ciozi z Wujemi i Celinką, spali u nas z soboty na niedzielę. W sobotę byłan na dniu baniez z Wiką i spotkałyśmy Martnę i Justyne. Było magicznie, niebo wyglądało cool :) szkoda tylko, że padał deszcz. :D
Wika zakosiła chyba z 5 tych pudełeczek do robienia baniek.xd Poszłyśmy potem do picolo na spagetti ...pieczarkowe...mmm..pycha..ulubione.... Potem pojechałąm do babci bo był rodzinny obiada, poszłaj jeszcze do taty oglądalismy mecz ale i tak przegraliśmy awwwww..., kolacja znów u babci xd bo mieszkają blisko więc luzik. Do domu na mecz ligi mistrzów..niestety zaspół za którym była przegrał ;cccc jakie to smutne. ;) Naszła nas chęć oglądania wesela cioci i wuja no i oglądaliśmy jaka ja byłam mała to aż 6 lat temu było. ;p ale się naśmialismy ( mój tata został nazwany leletubisiem xd gdyż nosił torebkę mamy bo byłą światkową xd i tak śmiesznie złożył życzenia xdddd i takie tam ). W niedziele cały dzień w domu nic mi się nie chciało ale wieczorem na rower. xd pojechałam oddać telefon do naprawy gdzyż mikrofon się zepsół ;/// teraz mam jakąś gównianą nokie ;ccc, dzis klasowe kino były tylko 2 pierwsze lekcje i nie obeszło się bez kartkówki z geografii ;/
Byliśmy na filmie "Szybcy i wściekli 6" zarąbisty film polecam , jajlepszy tekst : "To nie ta ekipa suko" xddd
W drodze powrotnej posżłyśmy do mc'donalda :D xdd
W domu czekało na mnie sporo robot xd właśnie nadszedł koniec jupi xd :D Musiałam zrobić takie napisy substancji które znajdują się w papierosie i wgl., prace do szkoły i pouczyć się na fizykę. padam.
A tym czsem lecę papap ;*